Właśnie siedzę na uczelni i trochę się nudzę bo dopiero jutro zostanie ustalony dokładny program mojego pobytu. Na razie przygotowuje prezentacje o swojej pracy w Polsce, którą będę przedstawiać w przyszłym tygodniu.
Miejsce mojej pracy to dosyć duże pomieszczenie podzielone na boksy, przyporządkowane dla każdego studenta. Obok jest duże, oszklone laboratorium i meting room, w którym jest stół, kanapy, rowerek do ćwiczeń :) i kuchnia.
Poznałam Profesora, który będzie tutaj moim promotorem i niestety ustalił spotkanie na jutro mimo, że będzie sobota.
W poniedziałek przeprowadzam się do nowego mieszkania, to w którym mieszkam teraz jest tymczasowe bo jakoś nie pomyśleli aby zapewnić mi mieszkanie wcześniej. Dobrze, że dzień przed odlotem zapytałam ich gdzie będę mieszkać bo tylko dzięki temu zaczęli szukać. Ale podobno będę miała osobny pokój, pralkę i Internet. Czyli wszystko co potrzebne do życia :).
Ale będę musiała dojeżdżać autobusem bo znajduje się ono po za kampusem.
Muszę kończyć bo już niedługo lunch, a po lunchu jadę z Huan Huan załatwić pozwolenie na pracę, a ponieważ jest to blisko centrum mam nadzieję, że trochę pozwiedzamy.
Czekam na wasze komentarze :*
Miejsce mojej pracy to dosyć duże pomieszczenie podzielone na boksy, przyporządkowane dla każdego studenta. Obok jest duże, oszklone laboratorium i meting room, w którym jest stół, kanapy, rowerek do ćwiczeń :) i kuchnia.
Poznałam Profesora, który będzie tutaj moim promotorem i niestety ustalił spotkanie na jutro mimo, że będzie sobota.
W poniedziałek przeprowadzam się do nowego mieszkania, to w którym mieszkam teraz jest tymczasowe bo jakoś nie pomyśleli aby zapewnić mi mieszkanie wcześniej. Dobrze, że dzień przed odlotem zapytałam ich gdzie będę mieszkać bo tylko dzięki temu zaczęli szukać. Ale podobno będę miała osobny pokój, pralkę i Internet. Czyli wszystko co potrzebne do życia :).
Ale będę musiała dojeżdżać autobusem bo znajduje się ono po za kampusem.
Muszę kończyć bo już niedługo lunch, a po lunchu jadę z Huan Huan załatwić pozwolenie na pracę, a ponieważ jest to blisko centrum mam nadzieję, że trochę pozwiedzamy.
Czekam na wasze komentarze :*
Hej!
OdpowiedzUsuńWpadłaś Karola, oni chyba pracują 7/7 i 16/24 - a w wolnym czasie łapią karaluchy i gotują paskudne żarcie.
A gdzie czas na piwo i wyskoki do Singapure Drag Queen Bar :))))
Pozdrów Huan Huan!
No i koniecznie kup kartę do aparatu.
BiBi Vslv
No właśnie czekamy wreszcie na jakieś zdjęci! No wiesz przystojnych singapurczyków;)
OdpowiedzUsuńTak to jest na ulicy nie można nawet żuć gumy a w domu pod poduszką trzymają karalucha wielkości szczura;P
ps. czy tam jest jakieś przesunięcie czasowe?
OdpowiedzUsuńHej Maria!
OdpowiedzUsuńMiędzy tam, a tu +6 godzin różnicy.
Vslv
Dzięki ale gdzie jest te +6? U nas?:)
OdpowiedzUsuńU nas + 6 = u Karoli
OdpowiedzUsuńDzięki;)
OdpowiedzUsuń