Ostatnio gdy wybierałam pieniądze w banku, jak zwykle ochroniarz zaczął ze mną rozmawiać i nawet pamiętał moje imię co jest dosyć niesamowite bo nawet niektórzy znajomi z laboratorium nie mogą go wymówić. Ochroniarz powiedział, że woli nasz kraj bo jest bardziej romantyczny. Ja się z nim zgadzam. Tutaj życie pojedynczej jednostki nie jest ważne, każdy ma pracować i to najlepiej siedem dni w tygodniu po dwanaście godzin. Jeżeli tyle nie pracujesz nie masz szans zrobić doktoratu, a profesor może do Ciebie zadzwonić i wezwać do laboratorium nawet w święto narodowe, które odbywa się w sobotę.
Więc nie ma tutaj czasu na życie rodzinne mimo, że większość ludzi pracujących w laboratorium ma małżonka.
Myślę, że większość osób pracujących w laboratorium jest nieszczęśliwa, choć nie przyznają się do tego.
Cóż ja w tym momencie mam większy problem. Mrówki zalęgły mi się w komputerze i jak pisze wychodzą mi z pod klawiszy. Na razie nie ma ich tak strasznie dużo, ale obawiam się że mogą założyć w środku gniazdo i wtedy nie będzie dobrze.
Ja się w weekend nie wybieram na uczelnie więc może coś wreszcie pozwiedzam.
Całuję :*
Więc nie ma tutaj czasu na życie rodzinne mimo, że większość ludzi pracujących w laboratorium ma małżonka.
Myślę, że większość osób pracujących w laboratorium jest nieszczęśliwa, choć nie przyznają się do tego.
Cóż ja w tym momencie mam większy problem. Mrówki zalęgły mi się w komputerze i jak pisze wychodzą mi z pod klawiszy. Na razie nie ma ich tak strasznie dużo, ale obawiam się że mogą założyć w środku gniazdo i wtedy nie będzie dobrze.
Ja się w weekend nie wybieram na uczelnie więc może coś wreszcie pozwiedzam.
Całuję :*
Hej!
OdpowiedzUsuńMrówki, jaszczurki ...... to się nazywa delirium tremens - odstaw to chińskie piwo :))))
Mniej poważnie - weź plastykowy worek i włóż do środka laptopa i jaszczurkę. Za jakiś czas pozbędziesz się mrówek, a jaszczurkę możesz opchnąć w jadłodajni na rogu :)))
Poważniej zamiast jaszczurki użyj Raida lub coś podobnego. Worek plastykowy zamknij szczelnie na noc.
Laptopa na noc trzymaj w zamkniętym pojemniku.
Co do pracy 7/7 i 14/24 to chyba nie jest tak źle bo jeszcze mają czas na rozmnażanie, a nie jest ich tak mało.
Nie daj się zaorać!
BiBi Vslv
Na ile pamiętam z czasów wczesnego, sadystycznego dzieciństwa najlepszym sposobem na mrówki był rozpuszczalnik użyty w zestawieniu ze źródłem ognia. Niestety nie testowałem tego na sprzęcie elektronicznym tylko na zielonej trawce więc nie gwarantuję rezultatów (przynajmniej jeśli chodzi o laptopa - mrówki tłukło aż miło).
OdpowiedzUsuńInnym sposobem podpowiedzianym mi przez moją współmałżonkę było mieszanie ace z dosmestosem i kretem. Tak psorządzoną miksturę należało wlać w miejsca gdzie mrówki się pokazywały - w większości przypadków już po raz ostatni. Po raz kolejny poligon działań pozostawał jednak głownie pod gołym niebem i obawiam się, że zalanie laptopa takim specyfikiem może skasować sprzęt łącznie z gwarancją.
Niemniej jeśli wszystko zawiedzie i będziesz zmuszona użyć ciężkiej altylerii walce z robactwem żywimy nadzieję, że powyższe rady się przydadzą.
Z pozdrowieniami,
Magda M & James
Hmm ładnie to opisałaś, że życie jednostki się tam nie liczy a u nas jest bardziej romantycznie:)
OdpowiedzUsuńJa się zgadzam w zupełności a takie życie tylko dla pracy to strata czasu...
A tak poza tym to I Love Singapur;D
Dzieki za porady, na szczescie komputerowi wystarczylo polezec pod klimatyzatorem. Jezeli chodzi o mieszkanie to od 3 dni walczymy z mrowkami. Jak w jednym miejscu zniszczymy gniazdo to pojawiaja sie w innym. Nie da sie chyba z nimi wygrac. Dla mnie wystarczy, ze nie wchodza mi na lozko. Choc pare dni temu wyciagnelam chleb, polozylam sobie na talerzu i poszlam po maslo. Jakos tak dziwnie chleb ten mial bardzo duzo ziaren. Jak przyjzalam z bliska okazalo sie ze sie ruszaja.
OdpowiedzUsuń