środa, 14 października 2009

Kolejna przygoda :)

Dziś coś bardzo szybko przebiegło mi pod nogami w mieszkaniu. Moja współlokatorka usłyszawszy mój krzyk przybiegła i wytłumaczyła mi spokojnie, że to prawdopodobnie była jaszczurka. Powiedziała żeby się nie martwić bo mimo, że jest ich tutaj bardzo dużo (miała na myśli mieszkanie) to są bardzo dobre bo zjadają komary i mrówki. Stwierdziła również, że lepiej mieć jaszczurki niż karaluchy. No cóż nie do końca jestem o tym przekonana, choć chyba faktycznie karaluchy są bardziej obrzydliwe.
Nie mam niestety zdjęcia jaszczurki ale poniżej zamieszczam zdjęcie z dzisiejszego obiadu.

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. A u nas "Złota Polska Jesień" w pełni.
    Wichura zrywa trakcje, Bałtyk zalewa Elbląg, Gdynię i Gdańsk. Ciekawy jest widok z kamer miejskich na którym widać fale przewalające się przez bulwar i skwerek Kościuszki. Po cichu mamy nadzieję że podtopi Seatowers to przestaną szpecić krajobraz ;-)
    Czy w Świnoujściu też jest tak wesoło?

    Na deser to co zastałam gdy poszłam rano do samochodu...
    http://lh4.ggpht.com/_T8jwJ1g-OXE/StXkPjaMApI/AAAAAAAAJ-Q/FlVilttKC0M/s512/maly%20czolg.jpg

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej!
    W Świnoujściu typowa jesienna sztormowa pogoda - trochę pada, trochę wieje - nic nadzwyczajnego.
    Woda w kanale portowym podniosła się o metr, ale do powodzi mamy jeszcze metr zapasu - nic nowego.
    Natomiast widok za oknem szary i paskudny - chcę do Singapuru. Jaszczurki mi nie przeszkadzają :))))
    Wybierz się Karola wreszcie do ChinaTown - ten sterylny akademicki świat jest podobny do mojego aktualnego biura. Chociaż staram się trochę nabałaganić, aby było bardziej swojsko.
    Napisz parę słów jak tam postępy w drodze do panteonu noblistów.

    Ściskam Vslv

    OdpowiedzUsuń
  4. Karola jak znowu gdzieś ci się przypałęta ten gekon to go złap dla mnie :-D bo to są fajne jaszczury i kiedyś chciałam je hodować. Stanęło wtedy na wężu ale nie powiedziałam ostatniego słowa ;-)

    I daj znać jak tam praca? Dajesz radę?

    Vislav, w Gdyni zalewało wczoraj wszystko jak leci włączając zabezpieczone nabrzeże. Fale robiły wrażenie - przynajmniej na mnie. A to niby zatoka...

    OdpowiedzUsuń
  5. A w Warszawie nie tak znowu najgorzej - apogeum było wczoraj - udało się pospacerować 15 min. a potem rozwieszanie i suszenie 3 par spodni narciarskich, butów rękawiczek i czapek - jaszczurki chyba nie są aż tak kłopotliwe?-) (A dziś już normalny 1,5 godz. powrót ze szkoły i nawet nic nie trzeba suszyć!)
    Towarzystwo masz b. sympatyczne, i cóż to za fajną zupę zajadają?

    Całusy! Iza

    OdpowiedzUsuń
  6. W Singapurze takze pogoda daje popalic. Zaczelac padac w nocy i pada do tej pory, myslalam ze nie dotre dzisiaj na uczelnie bo chodniki zamienily sie w rzeki.
    Jaszczurki faktycznie nie sa takie zle wczoraj przyczailam sie na jedna i probowalam zrobic jej zdjecie, ale sa za szybkie. Ganialam sie z nia przez 10 minut po balkonie az w koncu uciekla.
    Dzis za to ganialasmy ze wspollokatorka karaluchy. Sa naprawde ogromne, ale moze wlasnie przez to nie az tak oblesne jak nasze, wygladaja troche jak chrabaszcze lub zuki.

    Coz zabieram sie do pracy. :*

    OdpowiedzUsuń
  7. http://misterhardware.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń