Witajcie,
dawno nic nie pisałam, ponieważ nie wiele się dzieje a na zwiedzanie nie mam czasu.
Wczoraj miałam spotkanie grupowe w sprawie projektu i mam do zrobienia tyle symulacji, że starczyłoby na dwie magisterki. Mam to oczywiście wykonać na przyszły piątek i przedstawić wyniki w formie prezentacji :) Nie wiem być może chcą mnie zamęczyć na śmierć, ale spokojnie nie martwcie się ja się tak łatwo nie dam. Zrobie ile się da, oczywiście nie pracując w niedziele i po nocach. Bo jak się raz nauczą, że jestem wstanie dużo zrobić przez tydzień to potem pół roku nie bedę spała przez nawał pracy.
A z miłych wiadomości poznałam fajną grupę ludzi z Europy, jedną dziewczynę z Anglii i trzech chłopaków z Węgier, Włoch i Hiszpani. Prawdopodobnie wybierzemy się gdzieś razem w weekend.
Słyszałam, że u Was coraz zimniej, więc pozdrawiam z wiecznie gorącego Singapuru :*
Hej!
OdpowiedzUsuńNie daj się zaorać Azjatom. A, że dasz sobie radę to jestem pewien.
Co do prezentacji to już masz wprawę po W-wie. 100 sztuk na wczoraj to żadna rewelacja.
No i wreszcie chyba będziesz miała towarzystwo na weekendy.
Bo te szpanery z Kung-Fu to tylko takie F/X'y z Hong Kongu. Tak naprawdę to chyba nie przeżyliby dłużej niż 20' bez klimatyzacji - pod warunkiem że nie spożyli wcześniej ćwierć puszki piwa.
U nas od dwóch dni zimniej niż dotychczas i na dodatek leje od czasu do czasu i wcale to nie jest letni ciepły deszczyk.
Trzymaj się ciepło :-)))))))))))))
ściskam tatko Vslv
To fakt ciepełka Ci teraz zazdroszczę;P
OdpowiedzUsuńCześć Karol.Mam już internet, możemy pogadać.Paaaaa.
OdpowiedzUsuń