niedziela, 12 września 2010

Witajcie!!!!
Tym razem dawno nie pisałam bo nie bardzo mam czas. Europejscy znajomi i zajęcia do 21.30 sprawiły, że prawie nie ma mnie w domu.
W porzedni weekend byliśmy na piwie w Barze Irlandzkim i akurat trafilśmy na zespół grający na żywo. Byli naprawdę dobrzy.
W sobotę byliśmy na wycieczce po Singapurze organizowanej przez uczelnie. Najpierw byliśmy na Peranakan tea. Peranakans to imigranci Chińscy, którzy osiedlili się w Singapurze. Do herbaty dostaliśmy jedzenie, wiekszość była słodka a to w zielonym liściu to pierogi z ryży i mięsa - przepyszne :)
Oprócz tego zwiedziliśmy w Meczecie, gdzie dziewczyna opowiadała nam o jego historii i o tym, że teraz jest miesiąc w którym muzulamanie poszczą, od godziny 5 rano do 19 wieczorem nie mogą ani jeść ani pić.Odwiedziliśmy też jedno z najpiękniejszych miejsc jakie widziałam: Budda tooth Relic Temple.
W jest wszędzie pelno złota, kwiatów i posągów opiekujących się różnymi znakami zodiaku (tymi chińskimi oczywiście).
Ten weekend też spędziłam aktywnie, w sobote odwiedziłam muzeum sztuki, a w niedziele byliśmy w filharmonii. Nigdy nie myślałam, że może mi się to spodobać a było naprawdę fajnie.
Byłam również w kościele przed którym stoi pomik Jana Pawła II.
A na uczelni nie najgorzej, praca ruszyła do przodu tylko wykłady do 21.30 trochę mnie wykańczją.
Całuję.

3 komentarze:

  1. Nareszcie!!!!!!Dzięki za ten łyk egzotyki! Świetne -i ja nabrałam ochoty na herbatkę.Tak trzymaj- paaaaaaaaa.Ma.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej!
    Zazdraszczam wszystkiego poza wykładami :-))) szczególnie, że jeszcze jakieś egzaminy w przyszłości.
    Piękne miejsca i świetne fotki.
    Trzymaj się ciepło, niekoniecznie deszczowo :-)))
    pozdr.tatko Vslv.

    OdpowiedzUsuń