sobota, 25 września 2010

:(

Dziś niestety nie czuje się najlepiej bo wczoraj byłam u dentysty i wyrwał mi zęba moądrości bo wdała mi się jakaś infekcja. Najpierw dostałam zastrzyk z wielkiej metalowej strzykawki, po chwili nie czułam połowy twarzy i nie mogłam przełykać śliny. Wyrywanie trwało jakieś 15 minut dentysta używał różnych przyżądów tortur, np. jakiegoś szpikulca, a potem zaszył dziurę po zębie. Za tą wspaniałą przjemność zapłaciłam 1000 zł. Aż trudno uwieżyć. Wczoraj wieczorem czułam się naprawdę nieźle poszłam nawet na imprezę (też było trochę torturą bo wszyscy świętowali October Fest i byłam jedyną osobą która nie piła piwa ze względu na leki), ale w nocy dopadła mnie gorączka i mimo tego, że spałam w dresach cała się trzęsłam. Dzisiaj jest troche lepiej, ale cały dzień spędziłam w łóżku łykając antybiotyki. Dobrze, że dostałam tydzień zwolnienia od dentysty, chociaż trochę odpocznę.
Poniżej zdjęcia z Mid-Autumn, święta obchodzonego przez Chińczyków.



Najlepsze życzenia i całusy dla Mamusi z okazji urodzin :* :*

5 komentarzy:

  1. Biedna, wygląda na to że rzeczywiście Cię wymęczyli. Tydzień zwolnienia...! Co będziesz robić? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A, Karola - na wyścigach Formuły 1 czasem nie byłaś??

    OdpowiedzUsuń
  3. Karolcia, dzięki za życzenia.Bardzo Ci współczuję, dobrze znam ten ból, bo przerabiałam go kilka razy.Fakt, że aż tyle mnie to nie kosztowało( kasy),ale też dużo wycierpiałam. Teraz b. ważne, żebyś to DOBRZE wyleczyła,pamiętaj!!! Gdyby antybiotyk nie działał, koniecznie idź do lekarza, nie lekceważ tego, bo to jest głowa i infekcje w jej obrębie mogą być groźne! Pisz na bieżąco o samopoczuciu, bardzo się o Ciebie martwię.Ale jeśli będziesz się dobrze czuła,nie opuszczaj zajęć, potem trudno będzie Ci nadrobić.Na pocieszenie,wyglądasz świetnie!!!Całuję,pa!!!!Ma.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to pokolei.
    Niestety nie mogę sobie pozwolić na tydzień wolnego, do czwartku muszę wysłać publikację na konferencję i chyba w tym tygodniu mam jakieś wystąpienie, więc jak tylko bedę się czuła dobrze wracam na uczelnie. Zresztą i tak umieram z nudów w domu.
    Na formule niestety nie byłam, myśleliśmy o tym żeby się wybrać, ale bilety były drogie a wszyscy czekaliśmy na stypendium.
    Co do samopoczucia to dziś już czuję się lepiej, także antybiotyki działają. A pod konic tygodnia idę na zdięcie szwów, więc bedzie wiadomo czy wszystko się dobrze zagoiło.
    Dziękuję za komplement :)
    :*

    OdpowiedzUsuń