poniedziałek, 4 października 2010

Tioman

Witajcie!!!
W ten weekend wybrałam się do Malezji na wyspę Tioman. Byłam tam z grupą studentów z wymiany i wszyscy byli z krajów skandynawskich :) (sami wikingowie).
Tioman to malutka wyspa na której czas jakby się zatrzymał. Mieszkaliśmy w małych drewnianych domkach i oprócz tego na plaży, której byliśmy kilka restauracji kilka sklepów (w których są tylko napoje, troche słodyczy i papier toaletowy) i jeden bar/dyskoteka (w której nieźle zabawiliśmy pierwszego wieczoru).
Oprócz tego wszedziej jest pełno wałęsających sie kotów z podejrzanie krótkimi ogonami, małpy skaczące po kablach elektrycznych i dwie dwumetrowe jaszczurki. Jaszczurki na noc wczołgiwały się pod chodnik, skąd wystawały im tylko ogony.
Najlepszą częścią była wycieczka łodzią do okoła wyspy, w niektórych miejscach zatrzymywaliśmy sie na snorkeling - czyli pływanie z maską i płetwami. I chyba nie widziałam nic piękniejszego w całym moim życiu. Wokoło pływa pełno ryb we wszystkich możliwych kolorach, niektóre są całkiem duże. A na dnie koralowce i rośliny o najróżniejszych kształtach, tworzą doliny i przejscia pomiedzy którymi przepływają ryby. Wygląda to wszystko jak z baśni lub filmu sciencefiction.
Trochę się przestraszyłam gdy jedna ryba: Needlefish zaczęła mnie śledzić, jak udało mi się jej uciec to spotkałam jeszcze jedną, która spojrzała prosto na mnie i pokazała mi zęby. Choć mogło być gorzej, część ludzi widziała rekina, ja bym chyba umarła ze strachu.
Ciężko opisać to wszystko opisać słowami a niestety nie miałam aparatu, który robiłby zdięcia pod wodą.
Zaczęłam trochę tęsknić za polską jesienią, ale po weekendzie na plaży z błękitną, cieplutką wodą już mi lepiej :)
Poniżej trochę zdjęć, umieszcze więcej jak dostanę od znajomych.
Podróż do Tioman:
Kolacja i impreza:
Kotki:
Wyspa i przyroda:

3 komentarze:

  1. Szczęściara!!! Aż mnie skręciło jak zobaczyłam tę plażę ze skarbami...! Jutro pokażę zdjęcia dzieciakom - już słyszę te jęki zazdrości :-))
    A, hm, czy te blondynki na zdjęciach to Ty?-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Karola strasznie Ci zazdrościmy i cieszymy się bardzo, że możemy chociaż Twoimi oczami zobaczyć te cudowne miejsca.
    A u nas już jesień i wcale nie taka cudowna. Ranki są zimne i dmucha. Dobrze, że chociaż w dzień świeci słońce.
    Wszyscy już się porozjeżdżali w swoje miejsca i siedzimy sami plus zwierzaki.
    Bardzo ładnie opisałaś te wszystkie cudowności:
    kotki, ryby zębate, kolory. Cieszymy się, że mogłaś zawitać w tak fajne miejsce i życzymy dużo więcej.
    Uściski Aubrieta & Vislav

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak można tęsknic za Złotą polską........ Ja za to tęsknię za takimi wyspami. Chociaż ...... nigdy na takich jako prosty inżynier nie byłam:-PPP Jeśli Ci tam tak ciężko to ja oferuję naszą jesień za oglądanie koralowców i szczerzących zębory rybków:-)) Jak będziesz się chciała zamienić wiesz gdzie napisać:-DD
    Całuję mocniusio w ryjek słodki:-))

    OdpowiedzUsuń