Jakiś czas temu poznałam kilka nowych osób w pracy i tak się złożyło, że większość z nich jest z Indii. W sobotni wieczór zaprosili mnie do siebie na kolację. Jedzenie było super, bardzo brakowało mi ostrego hinduskiego jedzenie, jest to chyba moje ulubione. Oczywiście nie przyszłam z pustymi rękami, w Lidlu udało mi się znaleźć Indyjskie piwo z którego reszta bardzo się ucieszyła :)
Coś Ty Karolcia bardzo uśmiechnięta....:))
OdpowiedzUsuńCieszę się że mam piwo :P, nie pamiętam widocznie ktoś powiedział coś śmiesznego.
OdpowiedzUsuńMoże tego piwa było za dużo :))...
OdpowiedzUsuńAaa ostre żarełko to ci odpowiada :)
OdpowiedzUsuńM