Dziś na uczelni wychodząc z toalety zobaczyłam coś co wyglądało na bardzo chudy i długi liść, ale liść zaczął się ruszać i okazało, że to wąż i właśnie na mnie patrzy. Miał jakiś metr długości i był szeroki na dwa centymetry. Od razu pokazałam reszcie, wszyscy się zbiegli i oglądali a technik zadzwonił po weterynarza czy kogoś takiego. Gdzieś po 30 minutach przyszli i go złapali. Trochę to straszne, że tutaj na każdym kroku można spotkać jakieś dziwne zwierzę. Poniżej znajduje się zdjęcie tego węża. Praca mi wreszcie ruszyła już wiem co robiłam źle i wreszcie uzyskuje mod prowadzony w rdzeniu. Także teraz mogę się już zabrać za porządne obliczenia.
W niedzielę byłam w Singapore Science Center. Nie udało mi się zrobić żadnych ciekawych zdjęć choć miejsce jest bardzo ciekawe. Spędziłam tam cztery godziny a i tak nie udało mi się zobaczyć wszystkiego.
No musze wracać do pracy. Pa :*
W niedzielę byłam w Singapore Science Center. Nie udało mi się zrobić żadnych ciekawych zdjęć choć miejsce jest bardzo ciekawe. Spędziłam tam cztery godziny a i tak nie udało mi się zobaczyć wszystkiego.
No musze wracać do pracy. Pa :*