sobota, 12 grudnia 2009

Sobota

Dzis Sobota a ja oczywiscie siedze na uczelni :( ale jak tylko omowie wyniki z moja Pania prawie doktor uciekam stad. W ten weekend napewno cos pozwiedzam wiec jutro lub w poniedzialek pojawia sie jakies zdjecia. Po za tym nic ciekawego sie nie dzieje, tylko tyle ze mam problem z symulacjami bo nagle 5 innych osob tez chce robic. Wiec rozpoczela sie wielka walka o komputer, a zakonczyla sie tym ze nikomu sie za wiele nie udalo w tym tygodniu, bo jak sie wlaczy 5 symulacji naraz to wiadomo ze zadna nie policzy sie w sensownym czasie o ile wogle (moim symulcjom standardowo zajmowalo okolo 5 godzin). A na sam koniec komputer zapchal sie calkowicie bo nie zostalo ani troche miejsca na zadnym dysku. Nie wiem jak reszta ale ja sie w tym momencie poddalam i na razie probuje nowej metody na innym komputerze.
Pozdrawiam wszyskich :*

czwartek, 10 grudnia 2009

doktorat

Och nie pisalam tu juz prawie miesiac. Jeden z powodow to, ze zdecydowalam sie aplikowac na doktorat w Singapurze. Poniewaz musialam sie szybko zdecydowac bo aplikacje trzeba wyslac do 31 grudnia, a po za tym profesor poradzil mi zebym to zrobila bo i tak nie wiadomo czy dostane stypendium. A jak dostane to sie bede zastanawiac. Czy dostane dowiem sie dopiero w za 3 miesiace. Jezeli sie zdecyduje doktorat zaczne w sierpniu, bede spedzac pol roku w Singapurze i pol w Warszawie. Huanhuan dostala sie i przyjedzie tutaj juz w styczniu, niestety nie zobaczymy sie bo ja wracam do Polski pierwszego stycznia (w Warszawie bede drugiego). Napisanie aplikacji zajelo mi troche czasu bo na przyklad musialam napisac w maksymalnie 500 slowach dlaczego to wlasnie ja powinnam dostac to stypendium i coz nie jest to latwe.
Co do ciekawostek jakie mi sie przydazyly to jezeli wchodziliscie na moja picasse widzieliscie jaszczurke zjadana przez milion mrowek. Coz ten widok zastalam rano w mojej kuchni i sniadania nie bylam wstanie juz zjesc. Widzieliscie tez pewnie zdjecia ze swiata podwodnego gdzie jest cos co sie nazywa touch pool, glaskalam tam sobie plaszczki (co z poczatku bylo troche straszne) i inne rybki, ktorym wcale to nie przeszkadzalo.
Projekt idzie nie najgorzej, dziewczyna z ktora pracuje mowi ze wyniki sa dobre, ja nie dokonca jestem przekonana.
Pozdrawiam wszyskich i caluje :*